Tam siedział naburmuszony Niall i mój brat. Obydwoje w bokserkach. TYLKO w bokserkach. Widok mojego brata mnie wcale nie zdziwił. Nie raz go widziałam nago. Zboczeniec jeden, ale jak on to uważał "czuje się przy tym wolny". Nawet mnie namawiał do chodzenia nago, ale ja go tylko uderzałam w ten lokowaty łeb. Na widok Nialla temperatura mojego ciała mimowolnie wzrosła o co najmniej 10 stopni.
-No już się tak nie rumień na nasz widok- powiedział z zacieszem Harry. Przybrałam kolor dorodnego buraka . Żeby to nieco ukryć udałam się do kuchni, gdzie czekała już sterta kanapek. Chwyciłam 3 kromki chleba z nutellą i usiadłam na przeciwko Harry'ego.
-A reszta gdzie?
-Na zakupach - odpowiedział z pełnymi ustami Hazza.- Idę się przebrać- poczłapał powolnymi krokami do łazienki. poczekałam chwilę, aż wejdzie na górę. Spojrzałam na blondyna, który lustrował mnie wzrokiem, tymi niebieskimi oczami... Znowu myślę o jego oczach ! Skarciłam się w myślach .
-Przestań- burknęłam i posłałam groźne spojrzenie psa, który może go rozszarpać. Właściwie to właśnie tak samo się czułam. Ten zamiast posłusznie odwrócić wzrok wstał powoli z krzesła i poszedł do mnie. Poczułam jego ciepły i pachnący miętą oddech na swoim karku. Ciarki przeszły mnie od stóp wzdłuż kręgosłupa kończąc na czubku głowy.
-I tak wiem, że na mnie lecisz. Więc nie udawaj takiej niedostępnej- szepnął tak cicho, że chyba on sam ledwo to słyszał. Usiadł z powrotem przy stole. Ten jego chytry uśmieszek przyklejony był do tej parszywie przystojnej twarzy... Cholera czy ja powiedziałam właśnie ... przystojnej ? Zagotowało się we mnie. Znacie uczucie, kiedy chcecie wywrzeszczeć wszystko co myślicie o danej osobie, nie zwracając na skutki? Ja się tak właśnie czułam.
-Spierdalaj- warknęłam do chłopaka. Ten chyba coś mnie nie za bardzo dobrze zrozumiał, bo wystrzelił biegiem do ogrodu. Stała z miną typu " WTF ? O.o " . Po może 10 sekundach namysłu o co mu chodzi, albo jak on mnie zrozumiał popędziłam za nim. Stanęłam przy krawędzi basenu. Gdzie ten idiota może być ? Zaczęłam się odwracać. Potem wszystko działo się jakby w zwolnionym tempie... Ja widząca za mną Nialla, on wpychający mnie do basenu. Głośny plusk i brak powietrza. Wynurzyłam się już cała wściekła.
-Kurwa zemszczę się Miall czy jak Ci tam idioto na imie !- wydzierałam się ledwo utrzymując się na powierzchni wody. Dobrze wiedziałam, jak on am na imię xD .
-Nie sądzę ! - od wrzasnął kierując się w stronę wejścia do domu. Jak strzała wystrzeliłam w jego stronę i całym ciężarem ciała wskoczyłabym na jego plecy, gdyby idiota w ostatnim momencie się nie odwrócił. Niall plecami na trawie, ja na nim.
-Miałem racje, lecisz na mnie jak mucha do gówna- uśmiechnął się triumfalnie po czym zaczął niebespiecznie blisko zbliżać swoje usta do moich. W ostatniej chwili odskoczyłam od niego jak oparzona i kopnęłam go w czułe miejsce. Jęknął cicho zwijając się na trawie. Ja wykorzystując jego "nieobecność" pobiegłam do domu zatrzaskując z ulgą drzwi od tarasu. No ja tego debila przez drzwi nie wpuszczę, niech wejdzie oknem czy wejściem dla kotów, przez drzwi nie wejdzie. Po moim trupie.
-gdzie jest Niall?- wychodzący z kuchni Harry zrobił śmiesznie zdziwioną i przestraszoną zarazem minę.
-W ogrodzie... chyba mu się coś stało bo leży na trawie i jęczy- powiedziałam z chytrym uśmieszkiem robiąc pierwszy krok w stronę swojego pokoju.
-Coś ty mu zrobiła ?!- wytrzeszczył oczy chwytając się za głowę.
-Dlaczego myślisz, że JA mu coś zrobiłam?- spojrzał na mnie wzrokiem mówiącym " Bo wiem do czego jesteś zdolna". Przewróciłam oczami . Jestem cała mokra Harry i daj mi się w końcu przebrać !
-Czemu jesteś cała mokra ?-zapytał krzywym spojrzeniem . odpowiedziałam mu wzrokiem "A jak myślisz" . Ten tylko kiwnął głową na znak że rozumie.
-Dlaczego on to zrobił ?
-Co to kurde wywiad jakiś?! Zrobił to bo nie umie trzymać łapsk przy sobie. Zboczeniec jeden.
-To nie była odpowiedź na moje pytanie- uniósł jedną brew do góry krzyżując ręce. Chyba za bardzo wczuwa się w rolę opiekuna ...
-Sam go o to zapytaj - odpowiedziałam wskazując ręką na całego czerwonego ze złości blondyna pukającego w szklane drzwi do ogrodu. Kiedy Harry odwrócił się w stronę Nialla szybko czmychnęłam do swojego pokoju.
-Jeszcze z tobą nie skończyłam ! - wrzasnęłam w stronę Nialla i już mnie nie było.
________________________
Włala :DD 3 rozdział gotowy ^_^ poproszę chociaż o 1 komentarz. bo chcę wiedzieć czy to wgl ktoś do cholery jasnej czyta ?!?! ;33
Jestem pierwsza. ; d Bardzo fajny rozdział czekam na następny i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://a-second-chance-a-tlife1d.blogspot.com/
Czyta czyta ;3 Rozdział naprawdę niezły <3 umiesz pisać i to widać czekam na nexta ! ;D
OdpowiedzUsuńpies
OdpowiedzUsuń