-Już 13 ! Zaraz impreza!- wywrzeszczał mi Liam do ucha. Nie co jak co ale Liama o krzyk nie posądzałam.
-Co?! - momentalnie znalazłam się na nogach. - Ale przecież nie dawno była 17 ?! jak to kurwa możliwe ! - złapałam się teatralnie za głowę i rozejrzałam się, poszukując w tłumie Nialla. Spałam o kurwa !!! 20 godzin ?! 0.o Przecież to nie możliwe...
-Nie siedemnasta, tylko 23 - odparł Zayn stojący nadal chichocząc koło mnie. To i tak długo... 14 godzin.
-Doprawdy bardzo zabawne- syknęłam zabawnie i powróciłam do poszukiwań chłopaka.
-Czy ja zawsze muszę go szukać? - spytałam sama siebie retorycznie. Przystanęłam przy Harrym rozwieszającym jakieś gówno na suficie.
-Gdzie jest Niall?- zapytałam groźnie. Ten spojrzał na mnie tymi jego niebieskimi oczami... zaraz zaraz, niebieskimi?!?!?! ...
-ALEX ! OBUDŹ SIĘ!- ktoś mnie mocno poszturchał a ja się obudziłam, tak teraz to nie jest sen, bo szarpnięcie bolało. W śnie nawet upadek z kanapy nie bolał. Spojrzałam jednym okiem na nachylającą się nade mną postać, która uśmiechała się szeroko. To... no tak blondynowata czuprynka, i ten uśmiech... Niall. Uśmiechnęłam się szeroko i posunęłam się, aby zrobić mu miejsce.
-Chodź - pociągnęłam go za rękę do cieplutkiego wyrka :3 i go do siebie przytuliłam. Omnomnomnomn *.* Gdybym myślała, że z człowiekiem, którego nienawidziłam, teraz będę leżeć w najlepsze w łóżku.
-Czy ty mnie kochasz tylko za sławę? - zapytał. Co za idiota :c
-A Harrego też kocham tylko za sławę? Przecież on jest moim bratem, a ty chłopakiem. A wy wszyscy jesteście moimi przyjaciółmi- przytuliłam go jeszcze mocniej.
-Jak mogłeś w ogóle takie rzeczy myśleć ? - zapytałam. To doprawdy dziwne.
-Tak tylko się pytam
-Niall, jeżeli uważasz, że cie kocham tylko za sławę to proszę bardzo, ale wiedz, że tak nie jest - nie no i popsuł mi humor, teraz będę 2 tygodnie nad tym rozmyślała, dlaczego on tak sądzi.
-Nie uważam tak, tylko moja ostatnia dziewczyna udawała, że mnie kocha, a tak naprawdę zależało jej na mojej kasie - spuścił smutno główkę. przytuliłam go jeszcze mocniej, wzruszyłam się. Biedny Niall. Pojedyncza łezka zakręciła mi się w prawym oku. Pociągnęłam nosem i momentalnie otarłam łezkę nadgarstkiem.
-Ty płaczesz?- zapytał błyskawicznie siadając na łóżku. Zaprzeczyłam kiwnięciem głowy i ruszyłam do łazienki. Spojrzałam smutno w lustro i nie ujrzałam tam tej jednej łezki co ją czułam będąc na łóżku, tylko całe dwie rzeki łez. Przebrałam się, lekki makijaż. Wyszłam z łazienki, i usiadłam na łóżko, gdzie nie było już blondyna, tylko karteczka...
Jeny, że też nie umie powiedzieć, tylko napisać. Mądre >.<
Zmiana planów... Jutro już wyjeżdżamy. Lepiej się pakuj ;*
Nialler
Jutro...ŁO KURWA! TO JUŻ JUTRO! wrzasnęłam w myślach i zanurkowałam do szafy po walizkę. Ale na ile dni?! Nie noooo...
-NIAAAAAAAAAAAAAAAALLLLLL ! - tak, dokładnie tak to brzmiało. Wydarłam się na cały dom, a blondyn z prędkością światła znalazł się w moim pokoju.
-Na ile tam jedziemy... kochanie? - zapytałam przesłodzonym głosem robiąc przy tym minkę proszącego szczeniaczka. To bardzo ważna informacja, ale i tak spakuję sobie za mało ciuchów, aby potem sobie dokupić ^.^ . Oł taaaak to będzie znakomity wyjazd.
-Tylko na pięć dni, bo potem mamy tra.... pracę - urwał w jednym miejscu. Nie jestem głupia. Oczywiście, że chodzi o trasę koncertową.
-Na ile ta trasa?
-Trzy miesiące - odpowiedział spuszczając ze smutkiem głowę.
-To musimy się dobrze sobą nacieszyć w tym Paryżu - puściłam do niego oczko. Nie no... co ja najlepszego robię. Obiecuję seks facetowi z którym jestem 4 dzień :c Oszalałam, no oszalałam. Ten uśmiechnął się pod nosem szeroko i wyszedł tak z pokoju. Zaczęłam się pakować, tak jak blondyn mówił. Nie spakowałam spodni długich, paru bokserek i biżuterii. Załóżmy, że "zapomniałam" xD. już spakowana... nie no teraz to mi się nudzi :c .Zeszłam na dół. Tam wszyscy oprócz Liama siedzieli leniwie na kanapie, fotelach i podłodze.
-No trzeba się już szykować, bo za 20 minut musimy wychodzić do klubu - poganiał ich wszystkich Payne. Ci nic... jakby go nie było. Co za idioci.
-EJ! WSTAWAĆ KURWA, BO JAK SIĘ SPÓŹNIMY TO NIE BĘDZIE JUŻ DRINKÓW! - wydarłam się mega głośno , a wszyscy jak normalnie na rozkaz pobiegli do swoich pokoi. Spojrzałam z dumą na zszokowanego Liasia i sama poszłam do swojego pokoju. W co by się tu ubrać?
-Za eleganckie, za mało eleganckie, za... o mój boże, ja takie coś kupiłam? Dobra... mniejsza z tym...Zbyt nie na imprezę, idealne, ale... w sumie to nie ma żadnego ale xD Biorę. Nie no gadam do siebie, już coś ze mną jest nie tak- gadałam, kiedy wertowałam w garderobie.
Wybrałam czarną sukienkę. Znowu czarną... ale to nic. Lekki makijaż, jak zawsze. Ciekawe czy Niall będzie ze mną tańczył.
To na pewno, ale czy będzie tańczył z innymi dziewczynami ?
Jeżeli to będzie ktoś inny niż Per, Dan , El czy Kate to go rozszarpię normalnie :c. Wyszłam z pokoju i wpadłam na kogoś...
-Kate! - prawie wrzasnęłam ucieszona, nie no xD mieszkam z nią w jednym domu i cieszę się jak ją spotkam xDD. Dopiero teraz spojrzałam na jej sukienkę. Wyglądała prześlicznie w miętowej sukience z czarną wstążką w pasie i czarnych szpilkach.
-Ładnie wyglądasz- stwierdziłam.
-Ty też- pisnęła wesoło. I uśmiechnęła się szeroko po czym razem zeszłyśmy na dół.
-ŁO KURWA - powiedzieli wszyscy pod nosem kiedy nas zobaczyli. To byłoby takie mraśne :3 No dobra a teraz powrót do rzeczywistości. Schodziłyśmy po schodach, tam już byli wszyscy. Niall mnie widząc zrobił zachwycone oczy, ale po chwili się opanował.
-Nie idziesz w tym, przebierz się- zamiast pochwalenia, ale ty ładnie wyglądasz, prześlicznie. Och, ach usłyszałam tylko przebierz się.
-Zwariowałeś?! - wrzasnęłam, a całę towarzystwo zachowało się tak, jakby mieli zaraz polecieć kurwa po popcorn i oglądać widowisko.
-No właśnie jeszcze nie - odpowiedział z taką : (T.T) miną.
-Dlaczego niby mam się przebrać?!
-Bo dbam o twoje bezpieczeństwo
-Co mi się może stać?! Potknę się na szpilkach czy co ?!
-Może być taki sam przypadek co wtedy, a wtedy miałaś mniej odkrywającą sukienkę - Ta odpowiedź wręcz zwaliła mnie z nóg.
-To w takim razie nie idę na żadną imprezę!- wrzasnęłam i pobiegłam prawie z płaczem do swojego pokoju. Położyłam się jak jakaś marudna nastolatka na łóżku i patrzyłam się w sufit. Stwierdzam, iż mój sufit jest bardzo interesujący, a żyrandol czy jak to tam się nazywa to już w ogóle fascynujący. Nagle drzwi się otworzyły, a w drzwiach stanęła Kate.
-Co ty tu robisz, na imprezę lepiej idź, bo twój chłopak nie ma jakiegoś zboczenia na punkcie bezpieczeństwa
-Ale ja i tak nie za bardzo chciałam iść, bo impreza bez picia jest do kitu, a teraz chłopcy specjalnie dla nas nie będą pić, nooo może z wyjątkiem Harrego - zrobiła radosną minkę. Mi by to przeszkadzało, że tylko mój chłopak pije na imprezie, ale Kate to Kate, ją bardzo łatwo zadowolić. Wstałam i powlokłam się do garderoby.
-Może obejrzymy jakiś film ?!- zawołała Kate z pokoju.
-Pewnie!! Ale najpierw się w dresy przebierzmy, bo raczej tak nie będziemy oglądały, c'nie?- zapytałam intonując "c". Okey... to gdzie są dresyy... nie, nie, nie.. o! mam. Weszłam z powrotem do pokoju, a tam Kate już w dresach z popcornem w ręce i płytą. Spidem wskoczyłam w dresy i zbiegłam na dół, gdzie Kate już wsadzała do tego czegoś xD płytę.
-Co to za film? - zapytałam, ale zaraz zaniemówiłam, bo na płycie pisało "Piła5".
-Zwariowałaś?! Nie obejrzę tego!
-Obejrzysz obejrzysz, nie jest wcale taki straszny - puściła do mnie oczko, a następnie nacisnęła na pilocie przycisk play. No niee... nienawidzę horrorów :c . I od nowa głowa w poduszkę zatknąć uszy i siedzieć skulona.
-Kiedy chłopcy wrócą?- zapytałam, kiedy odcinali komuś nogę xD (Jpdl >.< ) .
-Hm... za..- tu spojrzała na zegarek- zaraz - odparła śmiesznym głosem, na co parsknęłam śmiechem, ale natychmiast przestałam, bo ktoś szarpnął za klamkę od drzwi wejściowych. W mojej głowie momentalnie zaczęły tworzyć się scenki, że do domu wpada banda chorych psychicznie ludzi z piłami mechanicznymi i rzucają się na nas.
-Kate, też podskoczyła ze strachu, ale starając się to ukryć pospiesznie wstała i otworzyła drzwi. Po chwili zastanowienia też podeszłam do drzwi.
-Chłopcy! Mieliście nie pić!- usłyszałam wrzask Kate, a po chwili zobaczyłam... Pijanego Harrego, Louisa, Zayna i nawet Liama... Nie no, chwała Niallowi za to, że jako jedyny się nie upił :D nie no kocham go nad życie.-NIAAAAAAAAAAAAAAAALLLLLL ! - tak, dokładnie tak to brzmiało. Wydarłam się na cały dom, a blondyn z prędkością światła znalazł się w moim pokoju.
-Na ile tam jedziemy... kochanie? - zapytałam przesłodzonym głosem robiąc przy tym minkę proszącego szczeniaczka. To bardzo ważna informacja, ale i tak spakuję sobie za mało ciuchów, aby potem sobie dokupić ^.^ . Oł taaaak to będzie znakomity wyjazd.
-Tylko na pięć dni, bo potem mamy tra.... pracę - urwał w jednym miejscu. Nie jestem głupia. Oczywiście, że chodzi o trasę koncertową.
-Na ile ta trasa?
-Trzy miesiące - odpowiedział spuszczając ze smutkiem głowę.
-To musimy się dobrze sobą nacieszyć w tym Paryżu - puściłam do niego oczko. Nie no... co ja najlepszego robię. Obiecuję seks facetowi z którym jestem 4 dzień :c Oszalałam, no oszalałam. Ten uśmiechnął się pod nosem szeroko i wyszedł tak z pokoju. Zaczęłam się pakować, tak jak blondyn mówił. Nie spakowałam spodni długich, paru bokserek i biżuterii. Załóżmy, że "zapomniałam" xD. już spakowana... nie no teraz to mi się nudzi :c .Zeszłam na dół. Tam wszyscy oprócz Liama siedzieli leniwie na kanapie, fotelach i podłodze.
-No trzeba się już szykować, bo za 20 minut musimy wychodzić do klubu - poganiał ich wszystkich Payne. Ci nic... jakby go nie było. Co za idioci.
-EJ! WSTAWAĆ KURWA, BO JAK SIĘ SPÓŹNIMY TO NIE BĘDZIE JUŻ DRINKÓW! - wydarłam się mega głośno , a wszyscy jak normalnie na rozkaz pobiegli do swoich pokoi. Spojrzałam z dumą na zszokowanego Liasia i sama poszłam do swojego pokoju. W co by się tu ubrać?
-Za eleganckie, za mało eleganckie, za... o mój boże, ja takie coś kupiłam? Dobra... mniejsza z tym...Zbyt nie na imprezę, idealne, ale... w sumie to nie ma żadnego ale xD Biorę. Nie no gadam do siebie, już coś ze mną jest nie tak- gadałam, kiedy wertowałam w garderobie.
Wybrałam czarną sukienkę. Znowu czarną... ale to nic. Lekki makijaż, jak zawsze. Ciekawe czy Niall będzie ze mną tańczył.
To na pewno, ale czy będzie tańczył z innymi dziewczynami ?
Jeżeli to będzie ktoś inny niż Per, Dan , El czy Kate to go rozszarpię normalnie :c. Wyszłam z pokoju i wpadłam na kogoś...
-Kate! - prawie wrzasnęłam ucieszona, nie no xD mieszkam z nią w jednym domu i cieszę się jak ją spotkam xDD. Dopiero teraz spojrzałam na jej sukienkę. Wyglądała prześlicznie w miętowej sukience z czarną wstążką w pasie i czarnych szpilkach.
-Ładnie wyglądasz- stwierdziłam.
-Ty też- pisnęła wesoło. I uśmiechnęła się szeroko po czym razem zeszłyśmy na dół.
-ŁO KURWA - powiedzieli wszyscy pod nosem kiedy nas zobaczyli. To byłoby takie mraśne :3 No dobra a teraz powrót do rzeczywistości. Schodziłyśmy po schodach, tam już byli wszyscy. Niall mnie widząc zrobił zachwycone oczy, ale po chwili się opanował.
-Nie idziesz w tym, przebierz się- zamiast pochwalenia, ale ty ładnie wyglądasz, prześlicznie. Och, ach usłyszałam tylko przebierz się.
-Zwariowałeś?! - wrzasnęłam, a całę towarzystwo zachowało się tak, jakby mieli zaraz polecieć kurwa po popcorn i oglądać widowisko.
-No właśnie jeszcze nie - odpowiedział z taką : (T.T) miną.
-Dlaczego niby mam się przebrać?!
-Bo dbam o twoje bezpieczeństwo
-Co mi się może stać?! Potknę się na szpilkach czy co ?!
-Może być taki sam przypadek co wtedy, a wtedy miałaś mniej odkrywającą sukienkę - Ta odpowiedź wręcz zwaliła mnie z nóg.
-To w takim razie nie idę na żadną imprezę!- wrzasnęłam i pobiegłam prawie z płaczem do swojego pokoju. Położyłam się jak jakaś marudna nastolatka na łóżku i patrzyłam się w sufit. Stwierdzam, iż mój sufit jest bardzo interesujący, a żyrandol czy jak to tam się nazywa to już w ogóle fascynujący. Nagle drzwi się otworzyły, a w drzwiach stanęła Kate.
-Co ty tu robisz, na imprezę lepiej idź, bo twój chłopak nie ma jakiegoś zboczenia na punkcie bezpieczeństwa
-Ale ja i tak nie za bardzo chciałam iść, bo impreza bez picia jest do kitu, a teraz chłopcy specjalnie dla nas nie będą pić, nooo może z wyjątkiem Harrego - zrobiła radosną minkę. Mi by to przeszkadzało, że tylko mój chłopak pije na imprezie, ale Kate to Kate, ją bardzo łatwo zadowolić. Wstałam i powlokłam się do garderoby.
-Może obejrzymy jakiś film ?!- zawołała Kate z pokoju.
-Pewnie!! Ale najpierw się w dresy przebierzmy, bo raczej tak nie będziemy oglądały, c'nie?- zapytałam intonując "c". Okey... to gdzie są dresyy... nie, nie, nie.. o! mam. Weszłam z powrotem do pokoju, a tam Kate już w dresach z popcornem w ręce i płytą. Spidem wskoczyłam w dresy i zbiegłam na dół, gdzie Kate już wsadzała do tego czegoś xD płytę.
-Co to za film? - zapytałam, ale zaraz zaniemówiłam, bo na płycie pisało "Piła5".
-Zwariowałaś?! Nie obejrzę tego!
-Obejrzysz obejrzysz, nie jest wcale taki straszny - puściła do mnie oczko, a następnie nacisnęła na pilocie przycisk play. No niee... nienawidzę horrorów :c . I od nowa głowa w poduszkę zatknąć uszy i siedzieć skulona.
-Kiedy chłopcy wrócą?- zapytałam, kiedy odcinali komuś nogę xD (Jpdl >.< ) .
-Hm... za..- tu spojrzała na zegarek- zaraz - odparła śmiesznym głosem, na co parsknęłam śmiechem, ale natychmiast przestałam, bo ktoś szarpnął za klamkę od drzwi wejściowych. W mojej głowie momentalnie zaczęły tworzyć się scenki, że do domu wpada banda chorych psychicznie ludzi z piłami mechanicznymi i rzucają się na nas.
-Kate, też podskoczyła ze strachu, ale starając się to ukryć pospiesznie wstała i otworzyła drzwi. Po chwili zastanowienia też podeszłam do drzwi.
-Jesteś ze mnie dumna? - zapytał z błyskiem w oczach, podszedł do mnie i chuchnął. Nieee... na pewno nie był to zapach alkoholu, mleczna czekolada... batonik? Nie wiem co to było, ale był to nawet przyjemny zapach.
-To było zbyteczne - odpowiedziałam całując go w usta. Ja łapczywie, on...? Delikatnie, nie no pierwszy raz całuje się z chłopakiem, który całuje delikatnie. To takie słodkie :3 Z dnia na dzień coraz bardziej kocham tego człowieka. Ale że Niall jest trzeźwy, a Liam nie to już koniec świata jest po prostu. Poszłam zmęczona do swojego pokoju. Wzięłam szybciutki prysznic, wskoczyłam w piżamkę i do łóżeczka :DD. I od nowa drzwi się otwierają.
-Alex, mogę dzisiaj spać z tobą? - spytał z minką smutnego pieska.
-Jasne, coś się stało?
-Czy coś się musi stać, żebym musiał spać ze swoją dziewczyną?
-No jasne... a tak na prawdę?
-Harry tam śpi z kotem... - parsknęłam śmiechem. Co za idioci z nich xDD
-A łóżko Harrego?
-Zajęte przez rzeczy kota - wybuchnęłam jeszcze głośniejszym śmiechem.
-okey, śpij ze mną, ja jutro z nim pogadam - nie no kocham ich xD po prostu kocham tych wariatów, oni są niemożliwi po prostu.
-Dobranoc - powiedział Niall zgaszając światło
-Dobranoc - uśmiechnęłam się leciutko, kiedy wchodził do łóżka. Oby tak było już zawsze. . .
______________________________________________
No dzień dobry xDD Następny rozdział będzie +18 :D Więc się przygotujcie xD Mam nadzieję, że ten się podoba ;3 już dzisiaj może zacznę pisać następną część;D / Mrs.Horanowaxd
Jest Cool. :*** Czekam na +18 : D
OdpowiedzUsuńO jej! *______* To jest przezajebiaszcze! C;
OdpowiedzUsuńMatko Boska! Muszę sb popcorn kupić na następny rozdział :33 Ej, a to będzie brutalne czy niebrutalne, bo się zaczynam bać :'C
Pozdrawiam i wenki życzę :D
Nie brutalne... dzięki za kom *.*
OdpowiedzUsuńSuper dawaj kolejna :)
OdpowiedzUsuńTylko troche tego nie rozumiem. Bo Kate miała pójść na imprezę a potem się okazało że została. ??
OdpowiedzUsuńbo Kate zostala specjalnie dla Alex i nie chciala i tak isc bo nie moze pic przez ciaze
Usuń