czwartek, 8 sierpnia 2013

R.11-"Pobyt w Paryżu cz.1"

Przepraszam, że nie pisałam wcześniej, ale teraz zupełnie nie mam do tego głowy . Ale wraca mi wena i postaram się być częściej ;D
_____________________________________________

-Aleeeex - zawołał Niall pochylając się nade mną. Jestem na wakacjach w Paryżu i zamierzam się chociaż wyspać, Horan! - wrzasnęłam w myślach i posłusznie usiadłam na łóżku.
-Dzisiaj zwiedzamy wierzę Eiffla- oznajmił smarując tosty masłem. No tak... Śniadanie do pokoju, muszę przywyknąć, bo tak będzie jeszcze 3 dni... No właśnie, oni jadą w trasę koncertową na 3 miesiące :c. Przecież ja dostanę depresji na miejscu.Ja po chwili patrzę, a Niall wyciąga laptopa.
-Niall chowaj laptopa ty nerdzie pierdolony, przyjechaliśmy tu aby odpocząć od Londynu, a ty laptopa noł lajfie zabierasz?! - wydarłam się i zaczęłam go okładać poduszką. Ten zaczął się ze mnie śmiać. I za to go kocham ;33 ubrałam się, zjadłam śniadanie i wyruszyliśmy na wieżę Eiffla. Szliśmy tak sobie za rękę, spokojnie niby się nic nie działo, do puki nie podbiegł tłum fanek... Nie, oczywiście, że nie moich, ale Nialla.
Usiadłam sobie z boczku na ławce i oglądałam pożeranie mojego chłopaka (nadal nie mogę się przyzwyczaić, że mogę go tak nazywać ;3 ) , przez oszalałe fanki, które co chwile spoglądąły na mnie wzrokiem bestii. Nagle jakaś zupełnie sfiksowana dziewczyna zaczęła drzeć się do ucha Nialla, nie dało się tego nie słyszeć.
-NIALL CZY TO TWOJA DZIEWCZYNA?!- zapytała przekrzykując inne dziewczyny. Usiadłam na ławce tak, jakbym miała kij w tyłku i  przysłuchiwałam się, co na to pytanie odpowie blondyn.
-Nie... - odpowiedział spoglądając na mnie wzrokiem mówiącym : " Przepraszam, ale sama rozumiesz. A teraz błagam cię uratuj mnie z tej rzeźni ". - to tylko moja kuzynka - odparł i nachylił się, aby podpisać się na plecach  jednej z niższych  fanek. Japierdole. To jest jakieś chore. Nagle moim oczom ukazał się wysoki blondyn w vansach i desce w ręku. Usiadł koło mnie i zaczął mówić.
-To ta laleczka z one direction? Y...  pizduś Najal? Czy jakoś tak? - zaśmiał się kpiąco i oglądał rzeź na biednym Niallu. Spojrzałam na niego zabójczym wzrokiem, na co odpowiedział mi też wzrokiem pytająco.
-Nie nazywaj go tak - odburknęłam przegryzając wnętrze policzka.
-Coś cię z tym gejem łączy? A może on jedzie na dwa fronty? Bi ? - zapytał i uśmiechnął się jednym kącikiem ust.
-Posłuchaj lalusiu, jeżeli jeszcze raz obrazisz tego człowieka, albo kogoś z One Direction, to będziesz się musiał zmierzyć ze mną, a ostrzegam, że kilka takich osób jak ty do teraz leży w szpitalu ! - wrzasnęłam dość głośno, aby nawet fanki 1D zwróciły na mnie większą uwagę, niż na Nialla. To co powiedziałam wywrzeszczałam  było prawdą. Pierwszy raz uderzyłam chłopaka w nos, kiedy miałam 14 lat. Polała się mu krew i założę się, że do teraz się mnie boi. Drugi raz 3 lata temu, kiedy 2 facetów się do mnie dobierało, tak ich skopałam, że jeden miał wstrząs mózgu, a drugi połamane żebra, ręce i nogi xD. Ale nic mi za to sąd nie zrobił, bo działałam w obronie własnej. Miesiąc przed tym jak trafiłam do chłopaków złamałam gościowi nos i dolną szczękę, do teraz leży w szpitalu.
-Posłuchaj laleczko, on jest gejem i tego nie zmienisz - warknął i schwycił mnie za nadgarstki.
-Zostaw mnie -wysyczałam. I z całej siły wyrwałam się chłopakowi. Wstałam z impulsem z ławeczki i sama poszłam szybkim tempem do wieży Eiffla, która była już rzut beretem stąd.
-Alex! - ktoś wrzeszczał i zbliżał się do mnie. Mimowolnie się odwróciłam i zobaczyłam Nialla truchtającego w moją stronę.
-Nareszcie - odsapnęłam i dalej ruszyłam w stronę wieży. Chyba nawet nie zauważył, że gadałam z  tym blondynem i się z nim szarpałam. Stanęłam niepewnie przed windą, ale mojemu wielkiemu zdziwieniu Niall też nie był pewny co do windy. Jednocześnie spojrzeliśmy sobie w oczy.
-Mam klaustrofobię- odpowiedzieliśmy też jednocześnie na co razem zrobiliśmy zdziwione miny. Ścisnął jeszcze mocniej moją rękę.
-Schody? - zapytałam wskazując prawą dłonią wejście na schody. Pokiwał twierdząco głową i zaczęliśmy wchodzenie. Z powodu ciszy i nudy wchodzenia po schodach postanowiłam zadać Niallowi kilka pytań.
-Niall, opowiedz mi coś o sobie i o chłopakach, bo ja ledwo pamiętam imiona - przyznałam i czekałam na odpowiedź. Ten zaczął opowiadać dopiero po chwili, jakby też zapomniał ich imion xD
-Na początek powiem Ci naszą tajemnicę ... chłopaki oprócz mnie wszyscy mają na prawej kostce mały plusik
-A ty czemu go nie masz? - zapytałam, bo bardzo mnie to ciekawi...
-Bo nie chce mieć tatuażu - odparł, na co się lekko zdziwiłam. Już otworzyłam usta, aby zadać pytanie, dlaczego nie chce mieć tatuażu, ale uznałam to za zbyt prywatne pytanie. Zamknęłam usta, a Niall następnie opowiedział mi co chłopaki lubią i ogólnie informacje. Opowiedział mi, że Louis kocha chodzić w paskach i ubóstwia marchewki. Liam lubi kratkę, czekoladę i broń Boże abym nie podchodziła do niego z łyżeczką w ręce, bo on się panicznie ich boi. Liam co tydzień musi oglądać Toy Story, ale i tak zawsze przy tym płacze. Zayn kocha siebie. nie jest samolubny czy coś, tylko po prostu kocha swój wygląd i lusterka. O sobie powiedział, że ma klaustrofobię, kocha jeść, nienawidzi królików... to trochę dziwaczne, ale okey xDD. Ale najważniejsza informacja to taka, że nienawidzi herbaty i skórek od chleba oraz oliwek.
-Niall... ja też nienawidzę herbaty, oliwek i zawsze obgryzam końcówki od pizzy i skórki od chleba - powiedziałam cichutko, na co Niall spojrzał mi tak głęboko w oczy, a ja mu, że tak to chyba nigdy. Ogarnęliśmy się w miarę i dotarliśmy na szczyt.
-800 schodów
-Nie, bo 801 - przekrzyczał mnie z satysfakcją blondyn
-800 !
-O co się zakładamy?
-Oo... wiem... umiesz grać na pianinie? - zapytałam.
-Nie, a ty na gitarze? - zapytał takim samym tonem
-To jak ja wygram ty mnie uczysz na gitarze, jak przegram to ja ciebie na pianinie, zgoda?- blondyn troszkę pomyślał.
-Zgoda- odparł i podał mi rękę.
-Robi wrażenie, co? - zapytał, po chwili tępego wpatrywania się w widoczek.
-No pewnie - szepnęłam. Siedzieliśmy tam pół dnia. Aż do 15.
-Niall głodna jestem - stwierdziłam. Tak mi już kiszki marsza grają, że aż mi nie dobrze z głodu. poszliśmy na obiad, oczywiście z godzinę zajęło nam poszukanie w Paryżu Nando's, bo przecież Niall nie ma zamiaru jeść w KFC, albo w Mc'Donaldzie, tylko Nando's i Nando's. W tym czasie, kiedy czekałam na jego ruch, aby zerknąć na mapę, albo spytać przechodnich zdążyłam już z 10 razy najeść się śliną i zgłodnieć na nowo (-.-') .
Wróciliśmy do domu po 18.
-Mogę na skypa się połączyć z chłopakami? - zapytał robiąc maślane oczka. Przekręciłam oczami.
-Dobra - zgodziłam się i położyłam na łóżku. Ten odpalił lapka i walnął się koło mnie.
-Zobacz ile wieża Eiffla ma schodów 
-Okey - odparł i zastukał w klawiaturę, po chwili jego mina zrzendła.
-To kiedy pierwsza lekcja gitary ? - zapytałam z satysfakcją.
-Dopiero po trasie - odparł dzwoniąc do chłopaków na Skype. Moim oczom ukazała się cała piątka chłopaków (piąty kot, którego Hazza trzymał na kolanach).
-Co wy tam robicie? - zapytał podejrzliwie Harry ze zboczonym uśmieszkiem i na pewno też zboczonymi myślami xD.
-Przegrałem zakład - powiedział szybko Niall, aby zmienić temat. Lekko się uśmiechnęłam, a wszyscy zaczęli się z nas śmiać i wrzeszczeć, że już wiadomo co, bo się zarumieniliśmy.
-Powiedz coś Harry'emu, bo nam nie pozwala dotknąć kota nawet ! - poskarżył się Zayn i powrócił do czesania swoich włosów.
-Harry, jeżeli nie dasz wszystkim kota, to osobiście go oddam z powrotem do schroniska! - zwróciłam się do Harry'ego, ten się przestraszył i postawił kotka, a ten z ulgą położył się Liamowi na kolanach.
I tak bym go nie oddała, ale musiałam coś powiedzieć.
-Mówiłeś już Alex ? - zapytał Louis.
-Tak jakby - odpowiedział Niall, a ja od razu postanowiłam się zainteresowac sprawą.
-O co chodzi?
-O trasę, a przecież Ci już mówiłem, prawda? - zapytał szybko... coś mi tu nie pasuje.
_Tak, mówił mi - odparłam nieco zmieszana.
-A to że ma się... - Niall nie dał Louisowi dokończyć bo zamknął z impulsem laptopa i zaczął mnie całować. Nie zdążyłam nawet zareagować, to działo się tak szybko. Skończyliśmy się całować. Niall poszedł do łazienki. postanowiłam na niego zaczekać. Położyłam głowę na poduszkę i na chwilkę przymknęłam oczy. Po 4 minutkach już spałam. W ubraniach z makijażem >.<
_______________________________________________
PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM
PRZEPRASZAM
Ale macie ;DDD Ta tajemnica co Louis napoczął to nie będzie przyjemna tajemnica, bo Niall dopiero ją powie jak wyjadą ;_; /MrsHoranowaxd

3 komentarze:

  1. Ej, ale o co chodzi, jaka tajemnica? Bosz... są emocje, stadiony szaleją. :O
    Zajebiaszcza część :D Warto było czekać :3
    Jezu! A co jeśli On będzie musiał się z Nią rozstać?! :'(
    Ło Boże... :/
    Pozdrawiam i weny życzę dużo! :*

    OdpowiedzUsuń